Geoblog.pl    aquadsk    Podróże    Na koniec Świata - Nowa Zelandia    Bardzo intensywny dzień
Zwiń mapę
2018
08
mar

Bardzo intensywny dzień

 
Nowa Zelandia
Nowa Zelandia, twizel
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22226 km
 
Koło 10:00 miałem zarezerwowany rejs na oglądanie fok i albatrosów (Monarch). Przed rejsem postanowiłem jeszcze odwiedzić plażę Allan na północny wschód od Dunedin. Cel to pingwiny. Pingwinów nie było ale za to były chyba lwy morskie. Pusta plaża. Mogłem sobie między nimi spacerować.
Rejs bardzo fajny. Tłumy fok i sporo albatrosów.
Maoraki - plaża z kamiennymi kulami. Warto.
Oamaru - pingwiny. Byłem tam w środku dnia i w zasadzie nie było nadziei na zobaczenie pingwinów. Tymczasem jeden na mnie zaczekał. Tylko dla mnie bo nikt go nie zauważył. Gdyby nie zdjęcia to bym nie uwierzył.
Oamaru - Steampunk - absolutnie odjechana galeria. Wygląda to jak scenografia do horroru. Pokój z lustrami - obłędny. Kilka razy do niego wchodziłem. Warto... warto.... warto.
Clay Cliffs - słabo oznaczona atrakcja na uboczu. Bardzo ładne miejsce.
Widok na Mt Cook od strony jeziora Pukaki. Widok jest przepiękny. Z uwagi na dobrą pogodę, mimo sporego zmęczenia, postanowiłem jeszcze podjechać nad jezioro i pooglądać góry. Widok prześliczny.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 20% świata (40 państw)
Zasoby: 433 wpisy433 1 komentarz1 269 zdjęć269 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
06.10.2018 - 13.10.2018
 
 
15.08.2018 - 02.09.2018